Dworzec za 2 miliardy złotych
–Cały czas pracujemy nad remontem starego Dworca PKP w Poznaniu – twierdzi minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Rozwiązana została umowa z dotychczasowym wykonawcą, który budził kontrowersje. Oznacza to, że ogłoszony będzie nowy konkurs w zakresie realizacji dworca. Na remont obiektu rząd przeznaczył już pierwsze środki w wysokości 28 milionów złotych. Potrzebna kwota jest jednak dużo wyższa. W zakresie prac nad zmianami na dworcu minister Emilewicz podkreśla dobrą współpracę spółki PKP S.A. i władz Poznania.
Przypomnijmy, że w grudniu odbyło się spotkanie w sprawie dworca, w którym wzięła udział minister Emilewicz, prezydent Poznania, wojewoda wielkopolski, przedstawiciel marszałka województwa wielkopolskiego oraz społecznicy, na czele z radnym miejskim Pawłem Sową.
Radny Sowa na początku grudnia napisał w sprawie Poznania Głównego list do premiera Mateusza Morawieckiego. Stwierdzał w nim, że stan poznańskiego dworca jest tragiczny, a stacja jest na granicy przepustowości, choć to drugi pod względem ruchu pasażerskiego tego typu obiekt w Polsce.
Jak pisał radny Sowa na remont starego gmachu dworca potrzebne jest nie 28 milionów złotych, lecz prawie 10 razy więcej. Ponadto PKP powinno uporządkować komunikację na terenie całej stacji, wyremontować perony 1-3 oraz zbudować nowe tory wewnątrz Poznania, co poprawi przepustowość całego węzła kolejowego. Szacunkowy koszt wszystkich prac wynosi ponad 2 miliardy złotych.
W odpowiedzi na wysłany list, Ministerstwo Infrastruktury poinformowało radnego, że PKP S.A. zapewni finansowanie remontu dworca w przypadku braku dofinansowania z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. PKP S.A. nie przewiduje jednak modernizacji peronów 1-3. Kwestia budowy nowych torów wewnątrz miasta ma być przedmiotem analiz w ramach „Wstępnego Studium Wykonalności Poznańskiego Węzła Kolejowego”. W lutym z inicjatywy minister Emilewicz ma odbyć się kolejne spotkanie zainteresowanych stron w sprawie poznańskiego dworca PKP.
Zdjęcie: Bartosz Kirchner